Poseł Chrzan wnioskodawcą projektu ustawy, która odbierze nam możliwość odmowy przyjęcia mandatu

Poseł Tadeusz Chrzan (PiS) z Jarosławia jest jednym z wnioskodawców projektu zmian, które znoszą prawo odmówienia przyjęcia mandatu. Jeśli te zmiany wejdą w życie, ukarany mandatem będzie musiał najpierw zapłacić, a potem ewentualnie w ciągu 7 dni odwołać się do sądu, by udowodnić swoją niewinność. Prawnicy mówią, że to postawienie sprawy na głowie, zaś opozycja nazywa projekt zamachem na prawa obywatelskie.

Do tej pory jest tak, że możemy odmówić przyjęcia mandatu, a funkcjonariusz kieruje wtedy sprawę do sądu, gdzie muszą nam udowodnić, że faktycznie popełniliśmy wykroczenie. Do marszałka Sejmu trafił 8 stycznia projekt nowelizacji zmieniającej ten przepis. Zmiana przewiduje, że nie będziemy mogli odmówić przyjęcia mandatu. Ukarany będzie się mógł potem odwołać do sądu, ale zapłacić najpierw trzeba. Wielu komentatorów przestrzega, że ta zmiana jest fatalna. Bo, po pierwsze, to winę powinno się udowadniać, a nie niewinność, a po drugie – spora część obywateli machnie ręką i nie odda sprawy do sądu. Zwłaszcza że nowelizacja przewiduje, iż sąd będzie miał prawo nie tylko podtrzymania kary, ale i jej zwiększenia. A to nie jedyne „kwiatki” w tym projekcie.

Mieczysław Kasprzak: Zamach na wolność

– Albo posłowie PiS-u bardzo się nudzą, albo jest to już faktycznie zamach na wolność obywatelską. I to zamach w najgorszym wydaniu. Obywatel powinien mieć prawo do niezgodzenia się z decyzją funkcjonariusza. Odpowiedni organ powinien nam udowodnić winę – komentuje poseł PSL Mieczysław Kasprzak z Ostrowa w gminie Radymno. Jak dodaje, większość obywateli nie wie, jak pisać pisma do sądu, jak uzasadniać swoje racje, więc trzeba będzie skorzystać z porad prawnika. Posłowi Kasprzakowi nie podoba się także to, że ukarany będzie musiał, tak, czy inaczej, zapłacić najpierw mandat. – Do czasu prawomocnego wyroku obywatel powinien być traktowany jak niewinny – mówi. Zdaniem posła Kasprzaka, rządzący chcą znów wprowadzić zły przepis w trybie ekspresowym, gdyż jest to projekt poselski, który nie wymaga konsultacji społecznych.

Tadeusz Chrzan: Chcemy odciążyć sądy

Jednym z posłów wnioskodawców tej nowelizacji jest Tadeusz Chrzan (PiS), poseł z Jarosławia, były starosta jarosławski. Jak mówi w rozmowie z nami, zmiany odciążą sądy. Poseł Chrzan nie zakłada, że policjanci mają złe intencje, a – jak podkreśla –  większość spraw kierowanych do sądu z powodu nieprzyjęcia mandatu kończy się przyznaniem racji funkcjonariuszowi. –  Ukarany nie pozostanie jednak bez możliwości odwołania się do sądu – mówi Tadeusz Chrzan. Jego zdaniem, chybione są zarzuty, że zmiana jest niekorzystna, z powodu tego, że sąd będzie mógł podwyższyć karę, bo przecież i teraz faktycznie można zapłacić  więcej, gdyż sąd obciąża przeważnie przegranego kosztami postępowania.

Posła Mieczysława Kasprzaka nie przekonuje argument o odciążeniu sądów.  – Głupszego uzasadnienia nie słyszałem. Trzeba poprawić organizację sądów, a nie wymyślać takie przepisy. To jest odciążanie poprzez ograniczenie praw obywatelskich – komentuje parlamentarzysta PSL. – Dziwię się, że poseł Chrzan podpisuje się pod takim projektem. To przecież doświadczony samorządowiec, który był bardzo blisko ludzkich spraw – dodaje.

Marek Rząsa: To kontynuacja chorej wizji państwa

Fakt, że wśród inicjatorów tej – jak mówi – haniebnej i antyobywatelskiej poprawki, znalazł się poseł PiS z Jarosławia, odnotowuje z przykrością poseł Marek Rząsa z Koalicji Obywatelskiej. – Odebranie Polakom prawa do odmowy przyjęcia mandatu, to kolejny, skandaliczny i nieakceptowalny krok na drodze ograniczania praw obywatelskich. Kontynuacja realizacji chorej wizji państwa PiS, w której wszyscy są winni, jeżeli nie są w stanie udowodnić przed sądem swej niewinności. Wszyscy, oczywiście poza członkami rządu i partii, bo tu wszelkie zarzuty zwykle uznawane są przez prokuraturę za bezzasadne – mówi poseł Rząsa. Jak dodaje, to także próba przykrycia kompromitacji władzy, która nakłada na Polaków coraz to nowsze restrykcje, a do tego robi to tak nieudolnie, że obywatele bez problemu wykazują w sądzie brak podstaw do wystawiania mandatów i wygrywają zdecydowaną większość procesów. – Posłom z tzw. Zjednoczonej Prawicy, próbującym wprowadzać w Polsce praktyki komunistyczne przypominam, że Polacy to dumny naród i im bardziej będziecie starali się ich zmusić do schylenia przed wami karku, tym większy będzie w narodzie opór wobec waszych poczynań. Za wszystkie czyny zostaniecie w przyszłości rozliczeni przez niezależną prokuraturę i wolne sądy! – podkreśla poseł KO z Przemyśla.

Wniosek podpisali mniej znani posłowie

Jak się powszechnie słyszy, projekt wyszedł z otoczenia ministra sprawiedliwości. Podpisało się pod nim grono posłów, ale nie ma wśród nich tych z pierwszych rzędów w sejmowych ławach. W większości są tam nazwiska mniej znanych polityków. Czy dlatego, że projekt budzi kontrowersje? Wiadomo, że ma on przeciwników nie tylko w gronie polityków opozycji, ale i koalicjanta PiS-u, partii Porozumienie Jarosława Gowina. W naszym okręgu nie mamy posła z tego ugrupowania, zapytaliśmy więc o zdanie szefa podkarpackich struktur  Porozumienia Tomasza Legenego z Jarosławia.

– Wprawdzie jesteśmy częścią obozu rządowego, czyli Zjednoczonej Prawicy ale są kwestie, w których się różnimy z naszymi koalicjantami. I tak niewątpliwie jest w tym przypadku – zaznacza Tomasz Legeny. –  Porozumienie Jarosława Gowina, jako środowisko wolnościowe i proobywatelskie, ma w tej sprawie całkowicie odmienne zdanie niż PiS i Solidarna Polska. Nie ma na to naszej zgody. Uważamy, że jest to nic innego jak ograniczenie podstawowych wolności obywatelskich. Mamy olbrzymie wątpliwości  i mnóstwo obaw odnośnie tego projektu, pomijam już fakt, że pomysł ten nie był  z nami w ogóle konsultowany. Państwo oczywiście ma być silne, ale akty prawne przyjmowane przez Sejm nie mogą ograniczać swobód Polaków. Sprawa dla nas jest oczywista – akcentuje polityk Porozumienia.

Poseł Tadeusz Chrzan podkreśla, że o tym projekcie jeszcze będzie się rozmawiać. – Nie ma rozwiązań idealnych. To jest tylko projekt, który przejdzie przez komisje sejmowe. Toczy się też dyskusja w naszym klubie – mówi. 

hl

Autor: Ewa Kłak-Zarzecka